Kontrola poziomu glikemii

Właśnie mija rok od czasu, gdy zaczęłam stosować sensory FreeStyle Libre2. Czuję się doświadczoną użytkowniczką, choć i tak ciągle obiecuję sobie, że w końcu znajdę czas na udział w webinarze firmy Abott. Kto wie, czego jeszcze mogę się dowiedzieć?
Zdecydowanie jestem wielką zwolenniczką ich stosowania, tym bardziej, że widzę efekty. Rok temu o tej porze mój poziom hemoglobiny glikowanej HbA1c wynosił 7,8%, teraz – 7%.
To duża zmiana i bardzo mnie cieszy. Wyraźnie poprawiła się też moja psychika – na bieżąco widzę jaki mam poziom cukru, czy i jak warto reagować. Biorąc pod uwagę, że panicznie boję się hipoglikemii – przestałam “na zapas” doładowywać sobie węglowodany. No i efekty widać.
I wprawdzie samo skanowanie sensora telefonem nie jest żadnym wielkim wysiłkiem, to automatyczne pobieranie wyników co minutę jeszcze bardziej ułatwia życie.
Polecam każdemu, kto ma cukrzycę, naprawdę warto.

Epizod hipoglikemii

Dziś rano przed śniadaniem jak zwykle wstrzyknęłam sobie Liprolog – ściśle odmierzona ilość, dostosowaną do poziomu cukru i wymienników wymienników węglowodowanowych w posiłku.
Wszystko było w porządku, ale po 2 godzinach cukier zaczął mi gwałtownie spadać. Nie wiem, dlaczego? Potwierdziłam glukometrem, wskazanie sensora było prawidłowe (choć jak zwykle trochę niższe niż glukometru).

kliknij, aby powiększyć

W odczytach co minutę spadło mi do 62-63, strzałka cały czas pionowo w dół ↓ . Taki stan utrzymywał się ok.15 minut, zdążyłam wypić 2 puszki coli i zjeść mandarynkę. Cóż, zdecydowanie przesadziłam, ale mam wręcz fobię na punkcie hipoglikemii. Teraz dla odmiany mam za wysoką glikemię. Mam nadzieję, że zaraz wróci do normy.
Co mnie jednak zdziwiło to fakt, że przeglądając statystyki dzisiejszego dnia mam zero epizodów hipoglikemii i 0% wartości poniżej 70mg/dL. Wprawdzie  nie ma to dla mnie większego znaczenia, ale zastanawiam się – dlaczego? Może decyduje tu czas? Choć ok.15 minut chyba powinno już być ewidencjonowane? Próbowałam znaleźć jakieś informacje w sieci, ale nie udało mi się nic znaleźć.

Nowa wersja oprogramowania FreeStyle Libre 2

O tym, że współpracująca z sensorami FSL2 aplikacja LibreLink będzie aktualizowana do wyższej wersji wiedziałam już kilka tygodni temu. Wiedziałam, że muszę sprawdzić swojego smartfona, ale byłam zajęta i ciągle to odkładałam.
Link z informacjami oraz lista kompatybilnych urządzeń jest tu:
Ważny komunikat 0 iOS17

W efekcie nie zrobiłam tego i kilka dni temu po prostu założyłam i uruchomiłam nowy sensor.
Po godzinie pojawił się komunikat, że sensor jest gotowy do skanowania, ale poziom glikemii już i tak był już widoczny.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem – aktualizuje się co minutę i to bez skanowania.

Szkoda mi tylko tego, że obecnie widać wykres tylko z ostatnich
8 godzin. Poprzednio było to 24 godz. i dobrze się porównywało, że teraz jest tyle, a wczoraj o tej godzinie było tyle. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Mimo wszystko teraz jest wygodniej – bez skanowania wystarczy spojrzeć na telefon i już wiem. No i zasięg Bluetooth jest większy niż NFC.
Podoba mi się ta nowa wersja.

Pozytywne efekty stosowania sensorów

Swój pierwszy sensor FSL2 założyłam pod koniec kwietnia br. Dwa tygodnie temu robiłam badania, tydzień temu byłam u diabetologa. Mój wskaźnik hemoglobiny glikowanej HbA1c spadł o 0,5%.
Spełniam kryteria, mam dalszą refundację NFZ. Na najbliższe 6 miesięcy 13 sensorów. Część już do mnie dotarła:

Cieszę się bardzo. Nie chodzi mi tylko o to, że jednak łapię się na refundację, ale przede wszystkim tego, że faktycznie coraz lepiej wychodzi mi walka z cukrzycą. Jest to zasługa właśnie stosowania sensorów. Mogę naprawdę na  bieżąco kontrolować poziom cukru. Wcześniej, szczególnie przed większym wysiłkiem fizycznym,  wołałam podnieść sobie tak na wszelki wypadek poziom cukru, żeby nie dopuścić do hipoglikemii. Teraz, pomiar mogę wykonywać co kila minut i reagować tylko wtedy, gdy naprawdę jest potrzeba, a nie na zapas. Naprawdę widać efekty.
Polecam każdemu, kto ma taką możliwość.

Reklamacja uszkodzonych sensorów

Jak złożyć reklamację na uszkodzony sensor? Niezależnie od miejsca zakupu tzn. czy są to pełnopłatne sensory zakupione na stronie FreeStyle Libre, czy też refundowane przez NFZ na diabetyk24.pl, reklamację składamy zawsze u producenta czyli w firmie Abbott.

Reklamację składa się poprzez specjalny formularz:

Libre_formularz_reklamacyjny

Można wysłać mailem na adres dok.adc@abbott.com lub zadzwonić na numer 800222688.
Maila nie polecam. Wypełniłam, wysłałam, nie było żadnej reakcji przez 2 dni, w końcu zadzwoniłam i od razu zostałam załatwiona. Chwilę to trwało, gdyż w rozmowie praktycznie odpowiadałam na pytania zawarte w formularzu, więc odpowiedzi miałam przygotowane. Taka metoda jest najlepsza – pewne odpowiedzi trzeba wyszukać w ustawieniach telefonu, niektóre w aplikacji LibreLink, lepiej się do tego przygotować.
Szczególnie warto zwrócić uwagę na:

    • numer zamówienia
      pkt.2
      do odczytania z faktury przesłanej od diabetyk24.pl
    • numer seryjny czytnika/wersja smartfona i wersja aplikacji
      pkt.3
      można to odczytać wszystko z menu aplikacji –> Na temat
    • numer seryjny sensora
      pkt.4
      do odczytania jw. na  screenie. Można też odczytać albo na samym czytniku albo na jego opakowaniu (ja nie wyrzucam od razu po założeniu a dopiero po zdjęciu go).
    • data założenia i data awarii czytnika
      pkt.5
      w moim przypadku jeden sensor uruchomił się, po godzinie zgłosił, że działa, ale nie udało się wykonać żadnego skanu – wyłączył się. W drugim przypadku nagle wyłączył się trzeciego dnia.  
    • trzycyfrowe kody zdarzeń.
      pkt.7
      do odczytania w menu –> Pomoc –> Dziennik zdarzeń

Pozostałe pytania są raczej opisowe i intuicyjne.
Samo załatwienie reklamacji poszło bardzo szybko – 2 dni później otrzymałam 2 nowe sensory. Dodatkowo w opakowaniach była koperta zwrotna do odesłania tych uszkodzonych. Wystarczyło zapakować, nakleić załączoną etykietę i wrzucić do skrzynki. Adresatem było laboratorium w Holandii.
W ogóle jestem naprawdę pod wrażeniem obsługi telefonicznej. W obydwu przypadkach miło, sympatycznie, kompetentnie. Naprawdę super. Po zakończeniu rozmowy włącza się jeszcze krótka ankieta do oceny konsultanta. Dałam najwyższe noty.

Choć generalnie mam 2 uwagi:
– dlaczego nie działa obsługa mailowa?
– zabrakło mi uwag, czy to uszkodzenie sensora nie było spowodowane moją winą? Mam podejrzenia, że może to być skutkiem niecierpliwości. Gdy otrzymuję komunikat błędu 373
nie czekałam 10 minut, ponownie skanowałam już po kilku minutach.  Teraz na wszelki wypadek tego nie robię. Póki co – nie ma problemu.

 

 

Zakup refundowanych sensorów

Refundowane sensory FreeStyle Libre 2 można zakupić na stronie
diabetyk24.pl
Kupuje się nie na podstawie normalnej recepty tylko  specjalnego zlecenia o długim numerze. Lekarz podając mi ten numer wyraźnie mi powiedział, że na każdy miesiąc mam 2 sensory: od kwietnia do sierpnia włącznie, w sumie 10 sztuk. To w zasadzie za mało – miesiąc to nie 28 dni (a na tyle starczą 2 sensory), a 2 lub 3 dni więcej, ale w sierpniu mam kolejną wizytę u diabetologa i mam nadzieję, że uda mi się utrzymać refundację.

Pierwsze zamówienie złożyłam pod koniec kwietnia. Stwierdziłam, że zamówię na początek 6 sensorów. Przy wypełnianiu zamówienia musiałam zaznaczyć na które miesiące je wykupuję – czyli w tym przypadku na kwiecień, maj i czerwiec. Zapłaciłam online, dostawa kurierem DHL. Wprawdzie preferuję zawsze paczkomaty, ale tu nie miałam takiej możliwości.
Zdziwiło mnie to, że jednym z obowiązkowych pól jest konieczność podania danych (w tym numeru PESEL) osoby, która w przypadku mojej nieobecności będzie mogła odebrać przesyłkę. Cóż, mieszkam sama, ale podałam dane syna – inaczej nie mogłabym zamówić. Jednak ten warunek jest kompletną fikcją. Wiedząc, że w dniu dostawy mogę być poza domem,  od razu po otrzymaniu numeru przesyłki przekierowałam ją do najbliższego punktu odbioru czyli sklepu “Żabki” w pobliżu domu. A tam oczywiście nikt mnie nie sprawdzał – wystarczył numer paczki i kod PIN.
Paczka przyszła szybko i sprawnie.

Miesiąc później czyli pod koniec maja zamówiłam resztę sensorów (na lipiec i sierpień). Tu jednak czekała mnie niespodzianka. Zamówiłam, dodatkowo jeszcze komplet plastrów ochronnych, zapłaciłam. Kilka dni później otrzymałam maila, że otrzymam je dopiero na początku pierwszego miesiąca, którego dotyczy zamówienie czyli w lipcu. Byłam zaskoczona, przecież już kwietniu mogłam zamówić wszystkie? Cóż, podobno takie są wymagania NFZ, choć dla mnie jest to zasada: jeżeli można komuś utrudnić życie, to trzeba to zrobić. Nie miałam wyboru. Paczka została przygotowana w pierwszy dzień roboczy lipca czyli 3-go.  Dotarła do mnie dzień później.  Razem z plastrami, choć w zasadzie one nie musiały czekać na  lipiec.

 

FreeStyle Libre 2 – zasady refundacji NFZ

Sensory FSL 2 można bez problemu kupić tu:
FreeStyle Libre 2
To bezpieczna strona producenta. Koszt jednego sensora to 280,50zł, więc całkiem niemało. Działa dokładnie 14 dni (czas jest na bieżąco odliczany, na samym końcu w minutach) i wyłącza się, więc z wyjątkiem lutego, 2 sensory nie wystarczą nawet na  miesiąc. Cóż, 600zl miesięcznie to jednak jest wydatek i z pewnością dla wielu osób stanowi znaczną barierę.

Na szczęście od stycznia 2023r. NFZ rozszerzył refundację.
W ramach refundacji sensory można kupić tylko przez stronę:
diabetyk24.pl
Obecnie przysługuje ona:

    • dzieciom w wieku 4-18 lat z cukrzycą typu 1 lub 3.
      Odpłatność 20% – 51zł
    • osobom powyżej 18. roku życia wymagającym minimum 3 wstrzyknięć insuliny w ciągu doby (intensywna insulinoterapia).
      Odpłatność 30% – 76,50zł
    • kobietom w okresie ciąży i połogu wymagającym insulinoterapii.
      Odpłatność 30% – 76,50zł
    • Osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności ze względu na wzrok, leczonym insuliną.
      Odpłatność 30% – 76,50zł

Ja  łapię się na opcję drugą. Diabetolog przepisał mi w kwietniu po 2 sensory na miesiące kwiecień – sierpień. Pod koniec sierpnia mam kolejną wizytę i wówczas zobaczymy co dalej. Czeka mnie wymagana przez NFZ kontrola poziomu glikemii. Warunki do spełnienia to:

    • TIR (time in range) w zakresie 70-1800 mg>70%
    • HbA1c poniżej 7,5%
    • aktywność czujnika przez co najmniej 75% czasu

Na dzień dzisiejszy spełniam tylko ten ostatni warunek, ale mam jednak nadzieję, że uda mi się utrzymać i przedłużyć refundację. Wprawdzie teoretycznie jest jeszcze furtka: indywidualne cele terapeutyczne określone przez lekarza, ale to tak niejednoznaczny warunek, że w zasadzie wszystko da się dopasować. Obawiam się, że tu NFZ może patrzeć przez lupę, a nie chciałabym, aby mój lekarz ponosił za mnie jakieś kary finansowe.
W każdym razie wyraźnie widzę, że moja glikemia poprawia się z każdym dniem, a korzystam z sensora dopiero niespełna 2 miesiące. Na pewno jestem dużo spokojniejsza – to naprawdę wielki plus.

 

Sensor FreeStyle Libre 2

FreeStyle Libre 2 to jeden z najbardziej znanych sensorów do pomiaru poziomu glikemii. Owszem, są też inne, ale ten jest akurat najbardziej znany.
Można o nim poczytać tu:

FreeStyle Libre 2

Od strony praktycznej – zamiast kłuć palce i sprawdzać poziom cukru glukometrem, w dowolnym momencie skanujemy sensor i sprawdzamy glikemię. Proste, łatwe i przyjemne.
Nawet nie trzeba mieć czujnika – wystarczy smartfon z funkcją NFC. Pomiar jest wykonywany co minutę, skanowanie ściąga dane do aplikacji i np. wstając rano można zobaczyć, jak kształtował się poziom glikemii w poszczególnych godzinach nocy.

Czytając te wszystkie zalety już od dawna przymierzałam się do sprawdzenia, ale wcześniej odstraszała mnie cena. 280zł na 2 tygodnie (sensor działa dokładnie 14 dni od uruchomienia) to jednak spore miesięczne obciążenie. Na szczęście od stycznia 2023r. jest refundowany – 30% to 76,10zł za jeden sensor, więc jest w zasięgu moich możliwości. W miesiącu kwietniu założyłam pierwszy sensor. Od razu mam sporo spostrzeżeń i chcę się nimi podzielić, wymienić doświadczeniami.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie.