Na wypadek hipoglikemii

Każdy chorujący na cukrzycę pewnie wie czym są epizody hipoglikemii i jak można im przeciwdziałać. Ja niestety też mam swoje doświadczenie w tym zakresie i jestem wręcz przeczulona na tym punkcie. Na szczęście radzę sobie coraz lepiej.
Gdy gwałtownie spada poziom cukru – czy to na skutek nadmiernego wysiłku czy zbyt małego posiłku – koniecznie trzeba szybko zjeść coś słodkiego. Kiedyś dietetyczka odradzała mi zdecydowanie landrynki – przy naprawdę dużej hipoglikemii można się nimi wręcz zadławić. Poleciła mi za to dostępną w aptekach płynną glukozę w saszetkach:

Miałam kiedyś, faktycznie dobry, ale ma jeden duży minus. W warunkach polowych trudny do użycia – ja miałam problem z otwarciem takiej saszetki – byłam na zewnątrz, nie miałam przy sobie nic ostrego i nie udawało mi się w prosty sposób dobrać do zawartości. Trochę mnie to zniechęciło.
Na pewno dobrym sposobem są banany – szybko i efektywnie podnoszą cukier. Trudno jednak nosić z sobą banany w torebce. Ja do tej pory zawsze miałam przy sobie kilka krówek. Jedna krówka firmy Wawel to mniej więcej wartość 1 ww.  Sprawdzało się.

Ostatnio, zamawiając kolejne sensory na stronie diabetyk24.pl zainteresował mnie  natomiast środek o nazwie Dextro Energy:

Opis produktu jest tu:
Glukoza Dextro Energy Minis

Zamówiłam do przetestowania, przesyłka wraz z sensorami dotarła kilka dni temu. Wybrałam smak limonkowy, spróbowałam jedną pastylkę i spodobała mi się.  Wygodne małe pudełeczko, mieści się w torebce i jest zawsze pod ręką. Naprawdę polecam.

Epizod hipoglikemii

Dziś rano przed śniadaniem jak zwykle wstrzyknęłam sobie Liprolog – ściśle odmierzona ilość, dostosowaną do poziomu cukru i wymienników wymienników węglowodowanowych w posiłku.
Wszystko było w porządku, ale po 2 godzinach cukier zaczął mi gwałtownie spadać. Nie wiem, dlaczego? Potwierdziłam glukometrem, wskazanie sensora było prawidłowe (choć jak zwykle trochę niższe niż glukometru).

kliknij, aby powiększyć

W odczytach co minutę spadło mi do 62-63, strzałka cały czas pionowo w dół ↓ . Taki stan utrzymywał się ok.15 minut, zdążyłam wypić 2 puszki coli i zjeść mandarynkę. Cóż, zdecydowanie przesadziłam, ale mam wręcz fobię na punkcie hipoglikemii. Teraz dla odmiany mam za wysoką glikemię. Mam nadzieję, że zaraz wróci do normy.
Co mnie jednak zdziwiło to fakt, że przeglądając statystyki dzisiejszego dnia mam zero epizodów hipoglikemii i 0% wartości poniżej 70mg/dL. Wprawdzie  nie ma to dla mnie większego znaczenia, ale zastanawiam się – dlaczego? Może decyduje tu czas? Choć ok.15 minut chyba powinno już być ewidencjonowane? Próbowałam znaleźć jakieś informacje w sieci, ale nie udało mi się nic znaleźć.

Poziom glikemii

Jaki poziom cukru we krwi jest prawidłowy? Właściwie to chyba nie ma jednej odpowiedzi. Na pewno inny jest dla człowieka zdrowego,
z prawidłowo funkcjonującą trzustką, a inny u diabetyka. W moim przypadku lekarze kazali mi pilnować poziomu cukru w granicach 110-140 mg/dL. Po posiłku – nie więcej niż 160 mg/dL.
Staram się tego trzymać, choć z różnymi efektami. Na pewno dużo lepiej mi wychodzi od czasu, gdy mam założony sensor do pomiaru glikemii. Bez ciągłego kłucia palców mogę dużo częściej sprawdzać cukier i odpowiednio reagować.

Hiperglikemia – bardzo wysoki poziom cukru. Spowodowany z reguły jedzeniem (za dużo węglowodanów), zbyt małą dawka insuliny.
Co to oznacza w praktyce? Rzadko, ale zdarzyło mi się przekroczyć 300 mg/dL. Mój glukometr wówczas od razu każe mi się skontaktować z lekarzem. Nie robię tego, właściwie oprócz poddenerwowania nie odczuwam nic specjalnego. W takiej sytuacji biorę 2,3 jednostki insuliny szybkodziałającej, staram się wypić 1-2 szklanki wody, żeby trochę wypłukać ten cukier i trochę poćwiczyć. Z reguły dość szybko cukier spada.
Tak przy okazji – diabetolog zawsze mi przypomina, żeby na co dzień, w ciągu dnia dużo pić. Ma to znaczenie szczególnie latem, podczas upałów. W odwodnionym organiźmie krew jest gęstsza i wzrasta poziom cukru.

Hipoglikemia – poziom cukru poniżej normy. Uznaje się tu poziom cukru poniżej 70 mg/dL. Mój rekord to 39 mg/dL, na szczęście nie byłam wówczas sama, gdyż faktycznie bardzo się trzęsłam, byłam spanikowana i nie mogłam nic zrobić.
Hipoglikemia jest groźniejsza niż hiperglikemia i trzeba o tym pamiętać, starając się od razu reagować. Mam w domu glukozę w wstrzykiwaczu, jeszcze nigdy nie stosowałam. Gdy cukier mi za bardzo spada, piję Colę, jem słodki cukierek itp.
Przyczyną hipoglikemii jest teoretycznie zbyt duży wysiłek i/lub za mało węglowodanów w stosunku do pobranej insuliny. W moim przypadku przyczyny gwałtownego spadku cukru są właściwie niezrozumiałe i teoretycznie niemożliwe, ale glukometr pokazuje swoje. Od 3 lat mam już praktycznie jakąś fobię na punkcie hipoglikemii, o szczegółach napiszę w osobnej notce.
Nie chcę zapeszać, ale ostatnio jest lepiej.